Nie możesz schudnąć? Sprawdź, czy nie popełniasz tych błędów!
Już za moment wiosna! Wielu z nas w tym okresie rozpoczyna walkę o szczuplejszą sylwetkę. Przechodzimy na dietę, więcej się ruszamy, ale… bardzo często czas mija, a my nie widzimy żadnych efektów naszych starań. Brzmi znajomo? Postanowiliśmy zebrać możliwe przyczyny tego, że pomimo zmiany nawyków na próżno wypatrujemy zmian w wyglądzie sylwetki!
Jesz za mało/za rzadko/dostarczasz zbyt dużo kalorii dzięki zdrowym przekąskom
Można wymienić całą listę nieprawidłowości związanych z dietą – i to właśnie ten punkt najczęściej jest słabym punktem podczas odchudzania. Jedni zjadają po prostu za mało, a w efekcie są osłabieni i zmuszają organizm do tworzenia zapasów na czarną godzinę.
Inni nie pilnują regularności, żyją w biegu, a przez to zapominają o spożywaniu mniejszych porcji 4-5 razy dziennie. Jeszcze inni często sięgają po orzechy, migdały czy tłuste ryby w przekonaniu, że to zdrowe jedzenie, które nie tuczy.
Owszem, pestki, orzechy czy kawałek łososia dostarczają mnóstwa potrzebnych substancji, ale są bardzo kaloryczne, dlatego powinny gościć w menu, ale w bardzo rozsądnych ilościach…
Jeśli podejrzewasz, że to dieta jest przyczyną twoich frustracji – wybierz się do dietetyka, który dobierze jadłospis do twoich potrzeb.
Niewłaściwie dobrałeś trening
Jak ćwiczyć, żeby schudnąć? To chyba jedno z najczęściej wpisywanych haseł do wyszukiwarki, kiedy marzy nam się zgubienie kilku kilogramów. Okazuje się, że w tej kwestii również można popełnić całe mnóstwo błędów, np. ćwiczyć tylko określone partie (np. brzuch), zapominając, że do zmiany wyglądu potrzeba kompleksowych treningów.
Możliwe również, że trening wykonywany jest zbyt często i mięśnie nie mają czasu na regenerację albo też udaje ci się zachować regularność, ale… nie dajesz z siebie wszystkiego i po prostu tracisz czas.
Zdrowo jest mieszać różne typy aktywności (cardio, trening siłowy) i wybierać te, które naprawdę lubimy. Jeśli zależy nam na zmianie w wyglądzie sylwetki, nie zapominajmy o drobiazgach: korzystaniu ze schodów zamiast windy czy zamianie auta na rower lub spacer.
Cierpisz na niedobór witaminy D
Przypominamy o suplementowaniu witaminy D w okresie jesienno-zimowym zazwyczaj w kontekście odporności i mocnych kości. Tymczasem, jak wynika z badań, istnieje związek między odkładaniem się tkanki tłuszczowej a niedoborem witaminy D.
Wniosek? Warto przebadać poziom witaminy D w naszym organizmie, a jeśli coś nie gra – szybko uzupełnić niedobory. Szkoda, by to one nie pozwalały na metamorfozę sylwetki.
Za mało śpisz i żyjesz w stresie
Nie bez powodu mówi się, że dbanie o sylwetkę, czy szerzej – o dobre samopoczucie – wymaga holistycznego, czyli całościowego podejścia. Nie wystarczy tylko dbać o dietę i ćwiczenia, odpoczynek jest równie ważny.
Badania nie kłamią – osoby, które śpią za krótko, w ciągu dnia mają większą ochotę na przekąski, a dodatkowo nie dają organizmowi czasu na odpoczynek – niezbędny, by schudnąć.
Podobnie rzecz ma się ze stresem. Kiedy go odczuwamy, wydzielamy hormon o nazwie kortyzol, sprzyjający gromadzeniu się tkanki tłuszczowej. Wniosek? Dodaj do swojego planu czas na relaks, wypróbuj medytację i pracuj nad jakościowym snem.
Więcej na jego temat pisaliśmy w artykule: Co to jest melatonina? Działanie, wpływ oraz skutki niedoboru.
Nie pijesz wody
Kiedy nie dostarczamy odpowiedniej ilości płynów, organizm magazynuje wodę, a to z kolei prowadzi do obrzęków, uczucia ciężkości i wzrostu wagi. Poza tym woda doskonale wypłukuje produkty przemiany materii i daje uczucie sytości, dlatego po prostu trzeba się z nią zaprzyjaźnić – nie tylko zresztą na diecie!
Nie lubisz smaku wody? Kombinuj z dodatkami: plasterek cytryny, ogórka, listek mięty czy imbir to świetne dodatki, dzięki którym wypicie 1,5-2 litrów płynu nie powinno być problemem.